sobota, 17 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 1


T.I

Razem z moją przyjaciółką Agnieszką, zorganizowałyśmy „WYJAZD POLISH ROOMIES DO LORRET DE MAR” . Nie udało nam się do Londynu wiec wybrałyśmy Lorret. Oprócz Polish Roomies jechało 6 nieznanych nam chłopaków z Londynu. Co prawda miał być to wyjazd Polish Roomies, ale miałyśmy 6 wolnych miejsc i stwierdziłyśmy ze może poznamy jakiś fajnych chłopaków. Nadszedł dzień wyjazdu (13.07.2013r). Na lotnisku były już wszystkie dziewczyny, czekałyśmy tylko na 6 spóźniających się chłopaków z Londynu. Nagle zauważylam podchodzących do nas chłopaków z Room'u 94, Ashley'a i Robbie'go. Nagle odezwał się do nas Kieran:
- Sorrki za spóźnienie.
- Zza spóźnienie ? - zapytała Agnieszka, bo ja byłam  w takim szoku, że nie mogłam wydusić z siebie słowa. 
- Mieliśmy być o 13.00, a jest 13.20. - odpowiedział Kieran.
- Ale jak to, to wy jesteście tą szóstką chłopaków z Londynu ? - spytałam nie mogąc w to uwierzyć.
- A co mamy nie jechać ? - zapytał Sean.
- Nie, no pewnie, ze nie, ale o prostu jesteśmy w szoku. - odpowiedziała również zszokowana Agnieszka.
Tak własnie zaczeły się najlepsze wakacje mojego życia. Pierwszy dzień był dosyć zwykły po za tym ze mam pokój z Agnieszką, Dean'em i Kieran'em. W pokoju były dwa małżeńskie łózka i ja spalam z Dean'em. W nocy oglądaliśmy sobie Kac Vegas. Drugiego dnia byliśmy na plaży, tam z Agnieszką pocieszałyśmy smutnego Kit'a. Trzeciego nic się nie działo  dopiero czwartego dnia, gdy poszliśmy na imprezę  Gdy byłam już nieźle nawalona nagle podszedł do mnie Dean i zaczął mnie całować. Nie protestowałam. Następną, rzeczą którą pamiętam  jest to ze obudziłam się gola w łózko z gołym Dean'em. WTEDY ZADZWONIŁ MI BUDZIK. Obudziłam się z uśmiechem na twarzy bo to był ten dzień ... 13 lipca 2013 roku. To własnie tego dnia wyjeżdżam na „WYJAZD POLISH ROOMIES DO LORRET DE MAR”  organizowany prze ze mnie i moja przyjaciółkę Agnieszke. Nie udało nam się do Londynu wiec wybrałyśmy Lorret. Oprócz Polish Roomies jechało 6 nieznanych nam chłopaków z Londynu. Co prawda miał być to wyjazd Polish Roomies, ale miałyśmy 6 wolnych miejsc i stwierdziłyśmy ze może poznamy jakiś fajnych chłopaków.Na lotnisku byłyśmy o 12.30. Wkrótce byli już wszyscy oprócz 6 spóźniających się chłopaków z Londynu. Nagle zauważylam podchodzących do nas chłopaków z Room'u 94, Ashley'a i Robbie'go. Wtedy odezwał się do nas Kieran:
- Sorrki za spóźnienie.
- Zza spóźnienie ? - zapytała Agnieszka, bo ja byłam  w takim szoku, że nie mogłam wydusić z siebie słowa. 
- Mieliśmy być o 13.00, a jest 13.20. - odpowiedział Kieran.
- Ale jak to, to wy jesteście tą szóstką chłopaków z Londynu ? - spytałam nie mogąc w to uwierzyć.
- A co mamy nie jechać ? - zapytał Sean.
- Nie, no pewnie, ze nie, ale o prostu jesteśmy w szoku. - odpowiedziała również zszokowana Agnieszka. Na początku myślałam ze to sen, ale nie był ... Wszyscy poszliśmy oddać bagaże, krotko mówiąc na odprawę.  Po odprawie zostało nam jeszcze pół godziny. Chłopcy chcieli nas poznać wiec porozmawiali z każdą dziewczyną, z którą zdążyli..pół godziny później wszyscy byliśmy już w samolocie. Ja siedziałam z Agnieszką  i jakąś  Pauliną. Lot miną nam dosyć szybko. Gdy już wylądowaliśmy, poszliśmy na lotnisko odebrać bagaże. Gdy już je odebraliśmy, zanieśliśmy je do autokaru, czekającego na nas przed lotniskiem, który miał nas zawieść do hotelu.W autokarze przypomniałyśmy  sobie z Agnieszką, ze mamy być w pokoju z dwójką chłopaków z Londynu. W tym momencie mało co nie przeżyłam zawalu. W hotelu rozdzieliłyśmy pokoje. Zostali tylko ja z Agnieszką i chłopcy. Wtedy odezwał się Kieran:
- To ja i Dean będziemy z wami w pokoju.
W tym momencie Agnieszka dala Chłopakom klucz do ich pokoju, a ja przeżyłam już drugi dzisiaj zawal, i
Déjà vu ( czytaj dezawi). Przez całą drogę do pokoju, nie mogłyśmy uwierzyć ze będziemy z nimi w pokoju, Kieran był ulubieńcem Agnieszki, a ja miałam słabość do Dean'a. W pokoju były dwa małżeńskie łózka. Chłopaki nie chcieli spać razem, wiec ustaliliśmy, ze a śpię z Dean'em, a  Agnieszka z Kieran'em. Wtedy przeżyłam mój trzeci zawal tego dnia. Gdy już się rozpakowaliśmy, wszyscy poszliśmy na kolacje. Na kolacji siedzieli z nami Dean i Kieran. Oni są naprawdę fajni i mają zajebiste poczucie humoru, a własnie to w facetach kocham. Po kolacji całą grupą poszliśmy na krotki spacer. Cały spacer rozmyślałam jak to pięknie było by być z Dean'em. Co prawda byłam wolna, ale i tak wiedziałam, ze nie mam u niego szans. Sam fakt ze miałam z nim spać był dla mnie spełnieniem marzeń.. Po godzinie włuczenia się nie wiadomo gdzie, wróciliśmy do hotelu. W pokoju gdy już się umyliśmy, Kieran i Agnieszka chwile pogadali i zaraz poszli spać  a ja Dean oglądaliśmy Kac Vegas 1, bo był to ulubiony film naszej dwójki..Okej znowu mam  Déjà vu. Sama nie wiem kiedy, ale zasnęłam . Obudził mnie budzik. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam ze jestem wtulona w Dean'a.  To było takie piękne. Najpiękniejsze było to, ze nie był to jeden z moich snów... Tylko to było naprawdę. Wszyscy zaczęli się budzić wiec szybko puściłam Dean'a. Na dziewiątą poszliśmy na śniadanie, a po nim całą  grupą na plaże. Doszliśmy tam w 5 minut. Idąc plażą czułam się jak w pamiętnikach z wakacji.  Na plaży chłopcy po kolei gadali z dziewczynami, a ja z Agnieszką gapiłyśmy się na chłopaków bez koszulek. Nagle zauwazylysmy smutnego Kit'a siedzącego samemu. Od razu do niego podeszłyśmy. Nie ukrywam wkurzyłam się. Wkurzało mnie takie zachowanie: " lecę do wszystkich tylko nie do Kit'a ". Nawet ja chociaż mam słabość do Dean'a kocham ich wszystkich bez wyjątku, i nie mam zamiaru nikogo olewać. Gdy podeszłyśmy do Kit'a i zaczęłyśmy z nim rozmawiać zobaczyłyśmy ten piękny uśmiech na jego twarzy. I znowu Déjà vu, o co kaman ?


KIT

Nie ukrywam, ze boli mnie gdy nasze fanki podchodzą do wszystkich tylko nie do mnie. Nie chodzi o to ze jestem zazdrosny, ale to boli gdy widzi się kumpli z zespołu w którym jesteś obwieszonych fankami, a sam stoisz  jak głupek. Gdy zobaczyłem ze dziewczyny do mnie podeszły, mimo wolnie pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Przyznam ze naprawdę milo mi się z nimi gadało, są śmieszne i zboczone, ale to własnie w nich jest najlepsze. Po jakimś czasie zaczęły tez podchodzić inne dziewczyny. To było zajebiste uczucie być otoczony seksownymi polkami. A najlepsze były ich cycki ...


T.I

Gdy wreszcie Kit nie siedział już samotnie podszedł do nas Ashley. Rozmawialiśmy  rozmawialiśmy ... i nagle poszedł z Agnieszką na spacer. Nie byłam zazdrosna ... Nawet się cieszyłam, tak słodko razem wyglądali.

ASHLEY

Gdy zauważyłem, ze T.I i Agnieszka odeszły od Kit'a postanowiłem do nich podejść  Nie ukrywam Agnieszka spodobała mi się od razu. Gadało się z nią naprawdę super i miała zajebiste cycki.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okej, jest pierwszy rozdział xd  Proszę was o szczere komentarze i wasze pomysły do dalszych rozdziałów. Tak jak juz mowilam jest to moje pierwsze opowiadanie xdd

~ Kocham Pizze







5 komentarzy:

  1. fajnie, że piszesz o Room 94 i tworzysz o nich jakąś przygodę. ale tkwi w tym pewien problem...
    to nie jest opowiadanie tylko sprawozdanie z wycieczki [T.I] i jej przyjaciółki.
    opowiadanie polega na tym, że piszesz dialogi, wyrażasz mocniej uczucia bohaterów, opisujesz wygląd postaci...
    wiem, że w twojej głowie tworzą się pomysły, akcje, wrażenia z tej historii, jakbyś to Ty była główną bohaterką i spotkała tych przystojniaków. rozumiem Cię świetnie i mogłabyś to trochę upiększyć...
    i koniecznie popraw rozdział, bo trochę się pomieszało. czytaj dużo książek i ucz się, a będziesz dobrą pisarką.
    jeśli chcesz, mogę Ci trochę pomóc z poprawką. chętnie się wpiszę do opow. o Roomies :* :)

    mój blog: the-inhuman-stories.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli miałabym czas to poprawiłabym Ci rozdział, tyle, że nie wiem kiedy znajdę czas. :(

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział, czekam na kolejną część :D

    OdpowiedzUsuń
  4. co do prologu - jak coś się odwraca o 360 stopni, to znaczy ze wraca do tego samego:P chyba miało być o 180 stopni;)
    a jeśli chodzi o rozdział - jest trochę błędów, mogłabyś przeczytać to jeszcze raz przed publikacją, albo pisać w Wordzie, żeby Ci podkreślało błędy - lepiej się to wtedy czyta;)
    i co Ty masz z tymi cyckami? hahha:D
    Mam nadzieję, ze kolejny rozdział niedługo się pojawi, bo jak widzę, minął ponad miesiąc;)
    I jakbyś mogła, daj mi znać na tt: @xAngel_87x
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://zaopiekuj-sie-mna-mocno-tak.blogspot.com/ (tu dopiero początek!:D)
    oraz tutaj: http://because-you-live-and-breathe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń